1962, olej na płótnie, 100 cm x 75 cm, średni czas patrzenia 20,87 s.

Cóż wy, mężczyźni, widzicie w tym pociągającego? Czy naga kobieta jest ciekawsza od jakiegokolwiek innego obiektu widzianego w nagiej i surowej postaci – jabłka na przykład?

D. Potocka do E. Delacroix

Anna Güntner to nieco zapomniana polska malarka. Mimo to, jej dzieła znajdują się w kolekcjach większości polskich muzeów oraz wielu instytucji zagranicznych (m.in. w USA, Szwajcarii, Niemczech, Włoszech, Belgii). Urodziła się 1933 roku w Poznaniu, zmarła w 2013 roku w Krakowie. Ukończyła malarstwo na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Zbigniewa Pronaszki. Jako młoda artystka ulepszała swój warsztat w Paryżu i Nowym Jorku. Szczyt jej kariery przypadł na lata 60. i 70., kiedy to do perfekcji doprowadziła tworzenie dzieł „zawieszonych między sennym marzeniem o innych światach a lekko perwersyjną erotyką”. Tworzyła pełne fantazji i magii obrazy, które w żaden sposób nie dawały się połączyć z otaczającą je rzeczywistością PRL-u. Artystka malowała nieprzerwanie do 1985 roku, kiedy z niewyjaśnionych przyczyn porzuciła swój zawód i już nigdy do niego nie powróciła.

O dziełach Güntner mówi się, że są „po pierwsze piękne, po drugie tajemnicze, po trzecie niepokojące”. Artystka w swojej twórczości starała się być jak najdalej od socrealizmu i bylejakości. Cel ten osiągała poprzez tworzenie doskonałych warsztatowo fantazji, łączących w sobie formalne piękno renesansowych postaci i krajobrazów z onirycznym nastrojem. W obrazie „Maturzyści” odnajdujemy cechy charakterystyczne dla artystki tj. piękne, młode i nieśmiertelne ciała, liryczny nastrój oraz specyficzne wrażenie dystansu między przedstawionymi postaciami. Wszystko to na tle wczesnorenesansowego sztafażu symbolizującego naturę oraz serii wzorów matematycznych nawiązujących do nauki.

Podczas oglądania obrazu „Maturzyści” odbiorcy skupiali się głównie na twarzach przedstawionych postaci. W drugiej kolejności patrzono na równania matematyczne znajdujące się po lewej stronie płótna. Trzecią kategorią obiektów, na których skupiano wzrok, są fragmenty ciała przedstawionej kobiety, w tym palce lewej dłoni, pierś i okolice łona. Pojedyncze fiksacje skupiają się także na książkach i globusie.
Siatka kierunków spojrzeń wydaje się nie pokrywać z osią kompozycyjną, jaką dałoby się wyznaczyć w tym dziele. Widzimy szeroki parapet, który daje nam wrażenie płytkiej trójwymiarowości. Za nim widnieje równoważąca się para maturzystów. Kompozycję wieńczy tło podzielone na dwie części. Zmiany kierunku spojrzeń są najczęstsze we fragmentach twarzy oraz równań.

Twarze pary maturzystów są idealne w swoich proporcjach i stypizowane. Wydają się przedstawiać pozbawione uczuć, uniwersalne fizjonomiczne typy młodych ludzi. Podobny charakter mają dłonie – zarówno mężczyzny, jak i kobiety – są smukłe i delikatne. Uwagę przyciągają także trudne do zdefiniowania wzory matematyczne umieszczone na ciemnej, przypominającej tablicę powierzchni. Poniżej tej strefy znajduje się pejzaż stylizowany na wczesnorenesansowe przedstawienie, pełne ruchu i niewielkich postaci. Na tle całości wyraźnie odróżniają się atrybuty nauki i „osiągnięcia” dorosłości, tj. globus i książki.

O obrazie opowiada Anna Kroplewska-Gajewska
Audiodeskrypcja

Każdy z nas patrzy na obraz trochę inaczej!

patrzy Anna, muzealnik, lat 53
patrzy Joanna, artystka, lat 66
patrzy Krystyna, nauczycielka, lat 53
patrzy Krzysztof, fizyk, lat 40
patrzy Ola, uczennica, lat 9

Site map

PROJEKT ZREALIZOWANY W RAMACH STYPENDIUM MARSZAŁKA WOJEWÓDZTWA KUJAWSKO-POMORSKIEGO ORAZ STYPENDIUM MIASTA TORUNIA
opracowanie merytoryczne i graficzne: Łukasz Kędziora | fotografie dzieł z kolekcji: Krzysztof Deczyński | tłumaczenie i proofreading: Martyna Kowalska