Malarz i grafik, pisarz i publicysta, krytyk artystyczny i literacki – Henryk Waniek, obraz pt. Tak długa jest droga do niego… namalował w 1975 roku farbami olejnymi na płótnie o wymiarach 89,3 x 116 cm.
Tak jak w wielu obrazach Henryka Wańka, tak i tutaj napis w języku polskim i angielskim: TAK DŁUGA JEST DROGA DO NIEGO I TRUDNA. I TAK ZAWIŁE SĄ ŚCIEŻKI CZASU. LONG LONG IS THE WAY TO HIM. AND SERPENT – LIKE odgrywa bardzo ważną rolę w kompozycji – napisany na wijącej się banderoli spaja niejako całą kompozycję, nadając jej także tytuł. Zawiłości ludzkiego losu symbolizuje dodana w prawej górnej części obrazu księga z narysowanym labiryntem.
Obraz przedstawia wnętrze pełne schodów, które kończą się na ścianie i trzeba z nich zejść w dół, by wybrać nową drogę, która znowu przed ścianą się zakończy… Schody są symbolem dążenia i znajdują się w pozbawionej wyjścia zamkniętej przestrzeni otwartej na zewnątrz przez dwa okna, poniżej których ustawił malarz dość rachityczną drabinę. Jest to otwarcie na świat zewnętrzny, który łudzi człowieka pięknymi widokami. Okno jako symbol zewnętrznego, lepszego świata – pozornej arkadii, która u Wańka jest „bardzo dwuznaczna, sztuczna, uteatralniona i wykoncypowana”1, jest częstym zabiegiem kompozycyjnym w jego obrazach. Także motyw drogi (tu: schodów) występuje w twórczości malarza w wielu aspektach: drogi jako odkrywania, jako dążenia i jako pokonywania trudności życia. Dużo jest także przestrzeni w jego obrazach. Nie jest to jednak przestrzeń przewidywalna, bowiem zmienia się często w najmniej oczekiwanym miejscu.
Strome schody nieprowadzące donikąd, świat za oknami, który łudzi widokiem uporządkowanego raju oraz labirynt i objaśniający tekst na banderoli naprowadzają odbiorcę na przemyślenia o drodze jego własnego życia. Malarz jednak nie zamierzał w tym obrazie nikomu objaśniać życiowych prawd. W jednym z wywiadów mówił: „Nie kłopoczę się tym, jaki jest sens tych obrazów i czemu ostatecznie służą. […] Twoja decyzja w tej sprawie jest ważniejsza od mojej. Pamiętaj o tym przywileju, dającym ci zawsze i w każdej okoliczności przewagę nad artystą”2. Artysta uważał, że jego „obrazy są w pewnym sensie «do czytania» i pewnie dlatego dostrzega się jakieś pokrewieństwo łączące moją sztukę ze słowem pisanym. Uważam, że bez literatury nie ma przedstawienia malarskiego”3.
Z lewej wnęka zamknięta profilowanymi łukami z dwoma oknami spoza którymi widoczny jest pejzaż. U góry błękitne koło z kometa. Z prawej strony obrazu brązowe schody – powyżej otwarta księga z wyrysowanym labiryntem. Całość obrazu z wyjątkiem widoku w prawym oknie utrzymana w odcieniu brązów.
1 O. Błażewicz, Malarstwo z malarstwa, „Tydzień” 1981, nr 11 (15.03).
2 H. Waniek: „Wieczór” 1977, nr 140 (23.07).
3 Nieszczęśliwy odwrót od literatury. Z Henrykiem Wańkiem, malarzem, grafikiem, autorem poetyckich audycji radiowych i teoretycznych rozpraw z pogranicza sztuki i filozofii, rozmawia Jarosław Kossakowski, „Kierunki” 1989, nr 15 (09.04).
Opracowanie tekstu: Anna Kroplewska-Gajewska